Polacy to smutny naród.

22:36 Martyna Wiecha 0 Comments



    Mam okazję obserwować codzienne życie Włochów, staruszków rozmawiających na placu, babcię zajmującą się małą Mariną, właściciela restauracji i jego pięknej żony, dwudziestokilku latków na motocyklach. Każde z nich wydaje się mieć w sobie jakieś ciepło, serdeczność, najzwyczajniejszą w świecie radość. Starsi mają zmarszczki od częstego śmiechu. 
     Żona właściciela restauracji ma około pięćdziesiątki, maluje mocno oczy, ma farbowane  ciemnoblond włosy, a na sobie zawsze coś niebieskiego. Wydaje się być młodsza od połowy moich znajomych. Ma klasę i lekkość. Uśmiecha się. 
      Babcia Mariny ma długie siwe włosy, nosi spódnice do połowy łydki i koszule w kwiaty, co rano wiesza pranie i śpiewa wnuczce. Wydaje się być młodsza od połowy moich znajomych. Ma klasę i lekkość. Uśmiecha się.

     Spojrzałam na moich rodziców, mają zmarszczki od smutku, zmartwień i stresu. Kąciki ich ust same opadają. Przypomniałam sobie babcię, wujka, sąsiadkę, w końcu sama spojrzałam w lustro. Permanentna melancholia wyryta na twarzy. 
     I tak ma cały nasz naród. Nie wiem czy zrobiły nam to lata zaborów, wojna czy komunizm, ale mam wrażenie, że umartwianie się to u nas cnota. Upodobaliśmy sobie bardzo tą martyrologię. Każdy Polak Kordianem, każdy Polak Konradem. Aż dziw, że Werter był Niemcem, a "weltsmerz" to niemieckie słówko. 
    Znam szczęśliwych Polaków. Tych, których znam osobiście policzę na palcach, reszta to głównie blogerzy więc jacy są poza siecią nie mam pojęcia. W każdym razie każdy z nich się tego szczęścia musiał nauczyć. Ja się właśnie uczę. I nie wyobrażasz sobie ile zebrałam krzywych spojrzeń i nieprzychylnych komentarzy. 

     Nie wiem co jest z nami nie tak. Nie wiem dlaczego bycie szczęśliwym na co dzień i brak fałszywej skromności, za to niezachwiane poczucie własnej wartości są "takie zachodnie". Nie wiem. Wiem tylko, że nie chcę dłużej być dekadentem. Czas przestać się bać i taplać w bagienku melancholii, i w końcu chwycić życie za gardło. Cokolwiek inni nie powiedzą. 

Życzę Ci żebyś na starość, tak jak Włosi, miał zmarszczki od uśmiechu.


Dzięki za Twój czas,
Martyna

0 komentarze: